Czas w Las - jak zadbać o ochronę przed owadami i kleszczami

Nastał Czas w Las - czas, kiedy każdą wolną chwilę letniej aury spędzamy na łonie natury i warto zadbać, aby stworzenia z Natury nie naprzykrzały  się nam zbytnio i nie zakłócały nam radości z przebywania w niej. Można to zrobić poprzez podniesienie swoich wibracji,ale często w ferworze wielu codziennych doznań i działań możemy zapomnieć o utrzymaniu ich na właściwym poziomie. Warto wówczas skorzystać z olejków, które te wibracje nam podniosą, a przy okazji niechciane stworzenia przepędzą. Proponuję mieszkankę Czas w Las, którą będę miała w lipcu na stoisku podczas Restiwalu Nowej Ziemi, ale którą z łatwością można przygotować samemu.

Wśród olejków, które będą stanowić dla nas doskonałą ochronę przed kleszczami, komarami, mrówkami czy meszkami, proponuję kilka sprawdzonych przeze mnie i zastosowanych w mieszance:

• olejek goździkowy z pąku - oprócz tego, że jest stosowany w leczeniu bólu głowy, ucha, doskonale odstrasza komary i kleszcze. W badaniach klinicznych dotyczących boreliozy i jej licznych koinfekcji wykazano wysoką aktywność substancji czynnej zawartej w tym olejku w stosunku do bakterii borelii i do bartonelli henselae.
• olejek z cytronelli lub z trawy cytrynowej lemongrass- podobnie jak goździk wykazują działanie przeciwbólowe i odstraszające kleszcze, pchły, komary, a w przypadku ukąszenia łagodzą swędzenie. W badaniach również wykazano aktywność substancji czynnych zawartych w tych olejkach wobec bakterii borelii i bartonelli henselae
• olejek tymiankowy - jeden z najmocniejszych olejków eterycznych, odstrasza kleszcze, komary, meszki. Wykazuje działanie przeciwzapalne, antywirusowe, przeciwgrzybicze, działa jak naturalny antybiotyk. W sytuacji, kiedy zdarzy się w u mnie lub w mojej rodzinie, że jednak kleszcz próbuje zadomowić się w naszym ciele, to po jego usunięciu smaruję przez kilka dni miejsce po nim olejkiem z tymianku -po zastosowaniu nie ma śladu po ugryzieniu. Dodatkowo przyjmujemy profilaktycznie doustnie olejek oregano lub tymiankowy  1-2 krople na łyżkę oliwy 2 razy w ciągu dnia przez co najmniej 2 tygodnie, pamiętając o probiotykach w celu zabezpieczenia naszych jelit.
• olejek paczulowy - nie tylko odstrasza kleszcze i komary, ale jest też doskonałym antidotum na ukąszenia żmij. Wykazuje działanie antyseptyczne, bakteriobójcze, przeciwbólowe.
• olejek lawendowy - pachnie słodko i przyjemnie, ale owady tego zapachu nie lubią. Skutecznie odstrasza meszki, komary.
• olejek eukaliptusowy- również potwierdzono w badaniach klinicznych, że eukaliptol odstrasza kleszcze i zmniejsza ryzyko zakażenia po ich ugryzieniu.
• olejek geraniowy- z uwagi na geraniol -  substancje czynną zwartą w tym olejku jego zapachu nie lubią komary i meszki, kleszcze również od niego stronią.
• olejek z drzewka herbacianego- najłagodniejszy do stosowania dzieciom, zapachem odstrasza komary i kleszcze, a składem substancji czynnych chroni przed zakażeniem. Jeśli już do ugryzienia przez kleszcza lub meszki dojdzie - można posmarować bezpośrednio na skórę, a w przypadku zastosowania u dzieci w rozcieńczeniu z olejkiem bazowym np; migdałowym

Jak przygotować sobie taką mieszankę na letni Czas w Las:

• do buteleczki 100 ml z rozpylaczem wlać ok. 10 ml octu jabłkowego lub czystego alkoholu- może być spirytus- to wynika z tego, że olejki w samej wodzie nie rozpuszczą się, a w alkoholu i olejku bazowym rozpuszczają się. Następnie dodać proponowane przeze mnie olejki (nie trzeba zastosować wszystkich, jeśli ich nie mamy w domu) po kilka kropli, tak aby uzyskać mieszkankę olejków maksymalnie do 30 kropli ( może być mniej, w zależności od wrażliwości na zapachy oraz wrażliwości skóry), resztę dopełnić do 100 ml wodą i mamy gotowy sprey na spacer lub wypad pod namiot.
• można też zamiast spreyu przygotować preparat odstraszający kleszcze i komary w rollonie - wówczas należy wymieszać od 5-15 kropli wybranych olejków eterycznych z 10 ml olejku bazowego Np; migdałowy lub kokosowy - dla dzieci najbezpieczniej użyć olejku z drzewka herbacianego w rozcieńczeniu względem wieku dziecka- proponuje zastosować rozcieńczenie zgodnie z zasadą mniej znaczy więcej według Roberta Tisseranda - prezentuje to tabelka poniżej: